Dziś mi moja Octa zafundowała niezbyt miłą niespodziankę, a mianowicie gdzies przepadły mi światła mijania, oraz drogowe. Nie mam pojecia co moze byc, gdy przekrecam przełacznik na desce zapala się podświetlenie i lampka sygnalizuje ze swiatla sa właczone. Niestety swieca sie tylko postojowe, światla drogowe w pozycji na stale nie dzialaja tez, ale gdy chcem tylko nimi mignac (wajcha do siebie) działaja.
Kotos sie z tym spotkał? Poradzcie jak mozecie - bezpieczniki sprawdzone sa całe.
z tego co się orientuję w octach O I nie ma przekaźników do świateł mijania i drogowych. Włacznik świateł na desce jest tak elektrycznie dobrany, że nie stosuje się przekaźników. I to on może być uszkodzony.
O I 1,9 TDI AHF < SLX > <1Z1Z (9910)> miłe wspomnienia
O II FL < Ambition > <2G2G> powoli do przodu
=================================================
Długie gdy się przełączy dźwignie w stałą pozycję (od siebie ) to nie działają. Ale jeśli pociągniemy do siebie (migniemy) to działają. Bezpieczniki ok.
Wymontowałem przełącznik świateł (pokrętło), wie ktoś które piny odpowiadają za światła mijania.
Na forum znalazłem taką rozpiskę:
....[
30 - tu jest podany prąd niezależnie od kluczyka, który zwiera się z:
53 - podświetlenie zegarów i tablicy rej. z tyłu
58L - lewe światło postojowe przód i tył
58R - prawe światło postojowe przód i tył
światła mijania:
Xz - tu jest podawany prąd po przekręceniu kluczyka, który zwiera się z:
56 - oba światła mijania na raz
światła przeciwmgielne tylne:
Xr - tu jest prąd
NSL - do świateł przeciwmgielnych .....]
Z tej rozpiski by wynikało ze jest uszkodzony, ale mam wątpliwości bo:
- Xz i 56 po ustawieniu na światła mijania jest przerwa
- Xz i 56* po ustawieniu na światła mijania jest przejście
- mam trochę inne oznaczenia pinów np nie mam pin nr 53
jeśli włącznik to wiem ze nie każdy pasuje. podmienialem kiedyś z kolega i nie działał :/
To ja mam chyba farta wstawilem od VW 4 i dziala a w dodatku ma podswietlenie czerwone :szeroki_usmiech
Hubol sprawdz wlacznik sa wadliwe lubia sie nadpalac nowy kosztuje ok 240 zl a uzywka ok 80 zl
Jeśli nie chcecie zrezygnować z radości picia kawy, ale chcecie dbać o zdrowie, rozwiązanie znajdziecie tutaj. www.zbyszek.ganodermakawa.pl
No to już mam przyczynę. Wyłącznik niestety poszedł w diabły.
Zaryzykowałem i połączyłem na krótko Xz - 56 i światełka się pojawiły :-)
Nie wiem czy warto kupować nowy, czy też zamontować automat i ominąć niesprawny przełącznik. Ale to już inna bajka najważniejsze że przyczyna już znana.
Miałem identyczny problem i na krótko tez działało a to nie był jednak wyłącznik a to była stacyjka do wymiany a dokładnie tak kostka przyniej. A wiemy wszyscy że to ona zamyka obwód świateł.
Ale jeśli zrobiłes to przy przekręconej stacyjce to może byc wyłącznik.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Rozebrałem wyłącznik, okazło się że styk był kompletnie wypalony. Narazie zrobiłem na krótko i szukam przełącznika. Jak by ktoś miał to bardzo chętnie kupię.
no dobra też tak miałem i samo się naprawiło po naładowaniu aku dobrze z tym ze umnie czasami bylo oki a czasmi przelaczajac na dlugie znikalo wszystko wracajac na mijania było oki
AUTO JEST BOGIEM, PRĘDKOŚĆ NAŁOGIEM, WYŚCIGI ZABAWA A DRIFT TO PODSTAWA
Miałem identyczny problem.
Przeczytałem powyższe opisy Waszych doświadczeń i sobie poradziłem. Pożyczyłem od kolegi parkującego obok (Ford Galaxy :-)) identyczny wyłącznik i po kilkunastu sekundach wiedziałem gdzie jest problem.
Faktycznie sposób podłączenia wyłącznika nie jest przemyslany. Czech, który to w ten sposób zaprojektował powinien zostać - za karę - pozbawiony przez miesiąc piwa. Być może projektował nie przewidując, ze światła można właczac częściej niż raz na dobę i również w dzień. To go skłoniło, żeby dwa 50 watowe włókna żarówek (czyli ponad 8 amperów) puścić bez przekażnika. Tyle, że ja od nowoości, czyli już przez osiem lat jeżdzę na światlach też w dzień.
Styki od przednich lampek w moim przełaczniku wyglądały żałośnie. Wypalona miedż, spalony wokół plastik. Przypominam sobie, że kilka lat wcześniej czułem smród spalenizny. Wtedy na smrodzie się skończyło. Pomyślałem wtedy, że wypalił się drutowy rezystor od regulacji jasności oświetlenia wskaźników deski rozdzielczej. Teraz wiem, że opalił się plastik wokół nagrzanych styków.
Teraz za pomocą dużej lupy i drobnych narzędzi udało mi się przełącznik naprawić - styki oczyścić, spalony plastik usunąć. Gdzieś zapodziało mi się zdjęcie, na którym widać jak styk został wypalony. Jak znajdę to opublikuję.
p.s. Czy ten samo problem nie powtarza się w zespolonym przelączniku w w kolumnie kierownicy?
--
Pozdrawiam Paweł
Mój 19 letni AGN pali mniej niż żony nowy 90TCe
Ktoś wie gdzie sie podziało 19 lat rozwoju silników ze spalaniem wewnetrznm?
Dopadł mnie ten sam problem ale sobie poradziłem.Zeby sie przekonac czy to stacyjka po wyjęciu włącznika swiateł i odłaczeniu go wystarczy podpiąć próbnik do styku Xz i włączyć zapłon.Jeśli pojawi się napięcie to znaczy że stacyjka jest ok.Wtedy już na 90% wiemy że winny jest nadpalony styk we włączniku świateł. Ja tak jak kolega "lubię skode" rozmontowałem włacznik oczyściłem styk i stała sie jasność. Jeszcze jedna uwaga na cos co mnie troche zmyliło.Podczas demontażu,po zdjęciu okrągłej płytki drukowanej z diodami podswietlającymi ukaża sie wam miedziane styki,zapewne będą w dobrej kondycji ale nie dajcie się nabrać, czemu ja chwilowo uległem bo one nie odpowiadają za światła mijania.Te właściwe schowane sa głęboko w obudowie i sa widoczne dopiero po wyjęciu całej kostki z obudowy ( odgąć 4 zapinki i przycisnąć palcem konektorki ) .Łatwo poznać który to styk po nadpalonym plastiku i nieco zmienionej barwie miedzi .Niezwykle pomocna przy operacji czyszczenia była dla mnie zegarmistrzowska lupka zakładana na oko. Operacja nie jest trudna ,zajmuje około 1 godz a 240 pln zostaje nam na inne rozrywki. Powodzenia
Hmm - też tak miałem tylko że ja na razie nie grzebię we wnętrznościach ale po wymianie włącznika (167 zł niestety ten droższy) chyba rozbiorę ten stary :twisted: zobaczyć co tam siedzi. Nadmienię że usterka się zdarzyła w nocy....
Podłączę się pod ten temat.
We wtorek padły mi światła krótkie-cała reszta była-postawiłem od razu na włącznik i wczoraj żona odstawiła auto do mechanika na wymianę tegoż włącznika.Wstawił 2 włączniki,ale krótkich nie było nadal-zatem wstawił mój włącznik do innego auta-działał..okazało się,że padły w w obu żarówkach jednocześnie żarniki od krótkich..Ma ktoś pomysł czym to mogło być spowodowane bo żona już nie dopytała(w taki zbieg okoliczności nie uwierzę)-wolałbym wyeliminować możliwe przyczyny zanim kolejne night breakery mi pójdą..(po tych nie będę płakał bo długo świeciły,ale wkurzyłbym się gdyby kolejne poszły po kilku dniach pracy)..miał ktoś taki problem?
Poruszam sie już sporo lat (od 1970r.) i zauważylem pewną prawidłowość, która regularnie się powtarza. Na jesieni zawsze są kłopoty z akumulatorem, a na wiosnę zawsze kłopoty z żarówkami. Z akumulatorem wiadomo, robi sie ciemno (już nie aktualne po obowiązku jazdy na swiatlach), oraz zimno.
W zimie zarowki dostają większy prąd udarowy (zimne włókno) przy włączaniu, i po jakimś czasie kończą się, a tak się sklada, że ten czas, to akurat wiosna. Wczoraj właśnie wymieniałem dwie żarówki w jednym reflektorze, mijania i pozycyjną. W zapasie już są żarowki do drugiego reflektora.
Komentarz